Schody wewnętrzne
Doczekaliśmy się (prawie bo już tylko stolarz musi polakierować barierkę) schodów na górę. Daruję Wam opowieści współpracy ze stolarzem, terminów .... efekt oceńce sami.
Są to schody dębowe, bejcowane i malowane lakierem:
Doczekaliśmy się (prawie bo już tylko stolarz musi polakierować barierkę) schodów na górę. Daruję Wam opowieści współpracy ze stolarzem, terminów .... efekt oceńce sami.
Są to schody dębowe, bejcowane i malowane lakierem:
Kilka ładnych tygodni zajęło nam dumanie jak powinniśmy zrobić kominek i zabudowę na telewizor.
W związku z tym, że to zadanie postanowiłam powierzyć mojemu mężowi wieżąc w jego możliwości i umiejętności (tak po trosze podparte moim zaangażowaniem w pomoc zarówno polegającą na czytaniu w necie, szukaniu rozwiązań, dzwonieniu do przedstawicieli haldlowych jak rówież pomoc polegającą na fizycznej pracy w roli - pomocnika - od razu dodam rola przynieś, wynieś, pozamiataj.... mało twórcza ale jak określił mój mąż - majster, bardzo przydatna i wręcz konieczna), trochę się nam zeszło :) ale się udało i mogę się pochwalić kominkiem przez nas samych wykonanym jak i wnęką na telewizor:
Kominek kilka zdjęć z realizacji:
A tak wyszła nam zabudowa na telewizor:
Teraz już pod telewizorkiem położyliśmy półkę z marmuru takiego samego jak parapety wewnętrzne, więc jak się wchodzi do salonu jest jakaś całość.
Kamieniarz obmierzył kominek ale chce 1800 zł za jego obłożenie - więc na razie tylko go pomalujemy.
W tej wnęce za telewizorem ułożyliśmy już kamień w cegiełkę, biały, kwarcowy. Następnym razem wrzucę zdjęcie.
Podoba Wam się? Pracy DUŻO, satysfakcja OGROMNA. Efekt - DLA MNIE SUPER.
Tylko nie mam pomysłu jak to teraz pomalować?
Poddasze zabudowane, pomalowane na biało.
Teraz oglądam katalogi, strony internetowe i Wasze blogi szukając inspiracji na kolory... panele... listwy... drzwi...
Nie jest łatwo. Jeszcze nic nie wymyśliłam.
A poddasze na razie wygląda tak:
Dzisiaj zmiana czasu, będą dłuższe wieczory, więcej czasu na szukanie inspiracji na wykończenie domku.
A na zewnątrz "jasność widzę". Mamy lampy, które super oświetlają nam drogę dojazdową i sam salon :)
Nawet ledowe, byłam w urzędzie tylko jeden raz, na piśmie zgłosiłam prośbę o powieszenie na istniejących słupach lamp (jeden słup u sąsiadów na działce drugi na końcu naszej) i po niecałym miesiącu jak przyszłam na działkę - NORMALNIE JUŻ WISIAŁY. Świecą takim jasnym, białym światłem.
A już mieliśmy zamówiony halogen żeby powiesić nad drzwiami garażowymi. Wstrzymaliśmy się z tym, bo mamy widno.
Podpowiem Wam jeszcze, jedną ważną rzecz: energetyka teraz w większości daje warunki na podłączenie energii - kablem ziemnym, ja też takie dostałam. Nawet podpisałam umowę na wykonanie.... i wtedy mnie olśniło, że NIGDY nie doproszę się żeby urząd powiesił lampy bo nie będzie na czym. Stawianie słupów oświetleniowych to już inwestycja, a powieszenie lamp na istniejących słupach - w zasadzie dobra wola burmistrza czy wójta. Także szybciutko napisałam pismo do energetyki żeby zmienić kabel na słupy. Nie było łatwo, trwało to około pół roku ale dzięki temu mogę teraz cieszyć się światłem przed chałupką.
Tak wyglądała moja droga przed inwestycją w słupy i lampy:
a tak wygląda teraz:
Mamy kostkę przed domem, chodniki, opaskę....
Im dłużej siedziałam na budowie tym bardziej ewaluowały moje pomysły na zagospodarowanie terenu działki.
Doszłam do wniosku, że koniecznie ale to koniecznie muszę poszerzyć schody przed wejściem i zrobić tarasik... tak właśnie przed domem, przy wejściu głównym. Wymarzyła mi się ławeczka, na której będę mogła usiąść i popatrzeć na drogę ...
Poza tym oczywiście z salonu tarasik.
A oto efekty:
W tak zwanym między czasie pojawiły się też drzwi wejściowe.
Pierwotnie miały być pojedyńcze, ale im dłużej przebywałam w moim nowym domku to byłam po prostu przekonana, że koniecznie musimy wyciąć ścianę i drzwi wejściowe poszerzyć o naświetle boczne. I rzeczywiście na korytarzu jest od razu widniej. Na szczęście spokojnie mogłam ścianę wyciąć, ponieważ na etapie wylewania nadproży kazałam je wylać duuuużo szerzej. W głębi duszy od zawsze wiedziałam, że drzwi muszą być szerokie :)