OŚWIETLENIE DROGI
Dzisiaj zmiana czasu, będą dłuższe wieczory, więcej czasu na szukanie inspiracji na wykończenie domku.
A na zewnątrz "jasność widzę". Mamy lampy, które super oświetlają nam drogę dojazdową i sam salon :)
Nawet ledowe, byłam w urzędzie tylko jeden raz, na piśmie zgłosiłam prośbę o powieszenie na istniejących słupach lamp (jeden słup u sąsiadów na działce drugi na końcu naszej) i po niecałym miesiącu jak przyszłam na działkę - NORMALNIE JUŻ WISIAŁY. Świecą takim jasnym, białym światłem.
A już mieliśmy zamówiony halogen żeby powiesić nad drzwiami garażowymi. Wstrzymaliśmy się z tym, bo mamy widno.
Podpowiem Wam jeszcze, jedną ważną rzecz: energetyka teraz w większości daje warunki na podłączenie energii - kablem ziemnym, ja też takie dostałam. Nawet podpisałam umowę na wykonanie.... i wtedy mnie olśniło, że NIGDY nie doproszę się żeby urząd powiesił lampy bo nie będzie na czym. Stawianie słupów oświetleniowych to już inwestycja, a powieszenie lamp na istniejących słupach - w zasadzie dobra wola burmistrza czy wójta. Także szybciutko napisałam pismo do energetyki żeby zmienić kabel na słupy. Nie było łatwo, trwało to około pół roku ale dzięki temu mogę teraz cieszyć się światłem przed chałupką.
Tak wyglądała moja droga przed inwestycją w słupy i lampy:
a tak wygląda teraz: