Na ten rok zakończyliśmy prace budowlane na działce. Elewację zrobiliśmy gruntem, kolorek domek dostanie w przyszłym roku - przed samą przeprowadzką :)
Zrobiliśmy także podsufitkę. Doszliśmy do wniosku, że i tak trzeba bedzie ją zrobić a szkoda byłoby żeby ptaki na wiosnę zniszczyły elewację.
Muszę pochwalić Panów którzy robili nam ocieplenie - punktualni, pracowici - aż miło.
Jak najwięcej takich fachowców na kolejnych etapach - a jest szansa na to, że nie nabawię się choroby wrzodowej :)
W podufitce zrobiliśmy światełka, nie jestem ich zwolennikiem, ale w koło na razie nie ma domów, więc też postanowiłam je zrobić dla bezpieczeństwa. Wybrałam szare, hromowane oprawy, które nie są widoczne. Faktycznie po zamontowaniu nie widać ich z drogi. Żarówki ze światłem "ciepłym" LED. Mam zdjęcie jak wygląda budynek podświetlony - marnej jakości niestety.